Kkkkiellla

Kkkkiellla

pop

02:17

كلمات الاغنية

Kkkkiellla

Codziennie rano, Icek wstaje,
Do Adka w pracy go nogi prowadzą,
Na flaszkę zarobić, to jego plan,
Z Chorwatem w biurze, kłótnie na każdy ran.
(refren)
Icek, Icek, z uśmiechem na twarzy,
Z Musztardą setkę wnet pochłoną zaraz,
A gdy wraca, w myślach już ma,
Kiełbasę, co flaszkę postawi mu na raz.
(zwrotka 2)
W pracy słychać, jak słowa ranią,
Chorwat mu odpowie, czasem wzdłuż, czasem w kranią,
Ale gdy Musztarda na stół rzuci flaszkę,
Icek zapomina o sporach i gdańskiej ciasteczce.
(refren)
Icek, Icek, z uśmiechem na twarzy,
Z Musztardą setkę wnet pochłoną zaraz,
A gdy wraca, w myślach już ma,
Kiełbasę, co flaszkę postawi mu na raz.
(bridge)
I nagle buła, co się pojawia,
Wszystko przewraca, radość w nim stawia,
Razem z Ickiem, z Kiełbasą w tle,
Flaszka znika, świat dookoła w śnie.
(refren)
Icek, Icek, z uśmiechem na twarzy,
Z Musztardą setkę wnet pochłoną zaraz,
A gdy wraca, w myślach już ma,
Kiełbasę, co flaszkę postawi mu na raz.
(outro)
Icek wraca, dzień się kończy,
Z przyjaciółmi w sercu, życie w pełni trwoni,
Na flaszkę zapracował, radości czas,
Icek, Icek, nigdy nie zmienia nas!