aimusic.one

[Verse]
W małym miasteczku w szarym kącie,
Morświn na kanapie jak słonia kawałek.
Weź się w garść i chudnij wreszcie,
Bo dojedzie cię stary pijak w nocy dalekiej.
[Verse 2]
Dwadzieścia lat już na mleko czekasz,
A on nigdy z powrotem nie wraca.
Z butelką w ręku gdzieś się szwęda,
Serce matki, no cóż, ciągle pęka.
[Chorus]
Morświnie, ty ulańcu, czasem trzeba ruszyć,
Nie leń się, bo cię dojadę, przestań się ambić.
Możesz mi naskoczyć, wcale się nie śpieszę,
Mamucie przeklęty, zmierz się z losem wreszcie.
[Verse 3]
Stary pijak z przeszłości wraca,
Z butelką w ręku, a serce płacze.
Morświn gnuśny ciągle marzy,
O lepszym życiu, lecz tutaj kręci się wciąż.
[Verse 4]
Matka syna wciąż pociesza,
Choć serce jej dawno już pękło.
Nadzieję trzyma, że Morświn odmieni,
Życie swoje, bo czas już przeminął.
[Chorus]
Morświnie, ty ulańcu, czasem trzeba ruszyć,
Nie leń się, bo cię dojadę, przestań się ambić.
Możesz mi naskoczyć, wcale się nie śpieszę,
Mamucie przeklęty, zmierz się z losem wreszcie.