Miłość i Sen
Miłość i Sen
Dopiero co pozbierałam serce z ziemi, Jeszcze kurz pamięta jego cień. Każdy oddech budzi stare wspomnienia, A jednak w Twoich oczach rodzi się sen. Czy to on, co zostanie do końca? Czy przytuli, gdy znów się rozsypię? Czy to on, gdy minie młodość i słońce, Zostanie w ciszy, gdy wszystko ucichnie? Czy to on... czy tylko sen? Nie szukałam — los sam mnie zaskoczył, Zbyt podobni, a jednak tak różni. W śmiechu Twoim topię stare noce, A w dotyku czuję, że znów się budzi To, co zgasło wczoraj — nadzieja w dłoni. Bo jeśli pokochasz mnie w pęknięciu, W każdym moim „nie wiem” i „boję się”, To może właśnie w tym błędzie, Ukryta jest prawda — kim naprawdę jest.