Wolność Pontonu
Wolność Pontonu
[Verse 1] To było pod koniec lata, lub nawet jesienią może. Dmuchany ponton siadł na mieliźnie jeziora co zwie się - może. [Instrumental Bridge] [Verse 2] Bzykają ważki, plumkają rybki, kopcą się rozwielitki, a ponton utknął na dobre jak kołek wmulony po same łydki. [Verse 3] Deszczyk go zmoczył, słońce ogrzało, chmurka sfrunęła z nieba, a on sobie nuci wesoło pod nosem: Czego mi więcej potrzeba? [Chorus] Czas pozaginał Oddech zatrzymał Wiatr się nie imał Go [Bridge] Już całkiem wyblakł, już oklapł zupełnie w letargu pół-kimie nie-kimie. Stąd morał płynie: Uważaj, gdzie płyniesz!!! [Chorus] Czas pozaginał Oddech zatrzymał Wiatr się nie imał Go, go, go, go, gooooo [Repeat Chorus] Uważaj gdzie płyniesz! Jeżeli gdzieś płyniesz! Jesli nawet nie zginiesz, Sam z sobą, się miniesz!