Eat

Eat

Rap, wokal kobiecy, gitara,

02:59

Songtext

Eat

Przychodzę dziś głodny, nakarm mnie proszę 
Nie szukaj słodyczy, łaski nie znoszę 
Ty sam widzę, że masz na talerzu żal i złość 
Chętnie skosztuje, ja, twój gość 
Zjemy wszystko, co dzień ci zaserwował 
Co ty sam, byś na później schował 
Spróbuje znów twojej kwaśnej miny 
Gorzki uśmiech, nie z mojej winy 
Wiesz, nie znajduje już nigdzie żadnego pożywienia. 
W naturze martwej ani w książce do pieczenia.  
Nie proszę też o twoje najlepsze przepisy. 
Brak mi składników, nie pomogą rękopisy. 
Po prostu mnie nakarm, chociaż troszeczkę 
Daj mi od siebie złośliwości łyżeczkę.  
Możesz lać wodę, chętnie też wypije. 
Człowiek bez wody, długo nie pożyje.  
Tęsknie w prawdzie, za wypiekami twoimi.  
Tymi z policzków, tymi rumianymi.  
Marzyliśmy, częstując się słodkimi uśmiechami.  
Te słodkie uśmiechy są teraz marzeniami. 
Pamiętam, jak nie smakowała nam gorzka kawa.  
Dziś, na początek, wypijamy ją z rana.  
Twarze kiedyś krzywiliśmy od kwaśniej cytryny 
Dziś, nie trzeba nam szukać w żywności przyczyny.  
Zmieniliśmy użycie przypraw, nikt nie zaprzeczy. 
Solimy łzami, pieprzymy od rzeczy. 
Nie będę narzekać, od lat przecież znamy te smaki. 
Już nie takie ohydne, zapach też