Songtext
Rozliczenie
[Verse] Ostre wersy, Jakub wbija na bit, Patryk Smusz, tylko cień, zawsze siedzi w cień. Słowa płoną, twój świat przemienie, Jak huragan pośród miast, przyniosę zniszczenie. [Verse 2] Patryk, myślisz że król, ale wróg przyszedł z mocą, Twój rap to żart, małpka skacząca z sokiem, Zgiełk na scenie, brak ci stylu, Jak bezpański pies, gonisz w kółko, bez tytułu. [Chorus] Rozliczenie nadchodzi, biorę sprawy w ręce swoje, Słowa ostre jak brzytwa, zniszczę to, co twoje, Jak piekielna burza grzmię, trzęsę całą ziemią, Jakub Hancewicz w grze, Patryk Smusz zgubiony w cieniu. [Verse 3] Tej, Patryku, twoje rymy to farsa, Ja przyszedłem z mocą, przynosząc ci klęskę jak Hansa, Słyszysz, jak ciężkie moje flow cię gnębi? Ja na tronie zasiadam, ty tylko czujesz tremę. [Verse 4] Brak ci odwagi, by stanąć do bitwy, Ja wypluwam wersy, jakby to były pociski, Patryk, twoje teksty jak konfetti w powietrzu, Moje słowa jak młot, miażdżą cię w gruzach, w nieszczęściu. [Chorus] Rozliczenie nadchodzi, biorę sprawy w ręce swoje, Słowa ostre jak brzytwa, zniszczę to, co twoje, Jak piekielna burza grzmię, trzęsę całą ziemią, Jakub Hancewicz w grze, Patryk Smusz zgubiony w cieniu.