
Rozprawa z Mikołajem Nowakowskim
Songtext
Rozprawa z Mikołajem Nowakowskim
[Verse] Mikołaj, introwertyk, co kotów ma dwa, Berlinie pracuje, bo tu go nikt nie zna. W grupie ciśnie wszystkich, jakby męstwo miał, Ale z wąsem jak pizda, to smutny żart. [Verse 2] Każdy twój post, obłuda wylewa, W cyfrowym wcieleniu, tyś król śmieciowego chleba. Żaden z ciebie lew, raczej myszy skrawek, Introwersyjny śmieszku, co wzrok chowa w szafce. [Chorus] W Berlinie chowasz się, jak szczury w kanałach, Twoje życie to bajka, w której ty się przegrywasz. Mikołaj Nowakowski, śmieszny kolega, Bez cienia honoru, tylko klawiaturą strzela. [Verse 3] Pracujesz za granicą, niemieckie tablice, Ale w polskim necie grasz tylko w błazeńskie licytacje. Wąs, co przypomina osiedlową anegdotę, Dwa koty, twoje jedyne prawdziwe bracia, jakoś się nie dyskredytują. [Bridge] Twój profil się chwali, lecz twe serce sypnie piach, Introwertyk jak ty, co zamyka się na świat. Próbujesz być cool, być królem klawiatury, Ale w realu po prostu znikasz bez przygody. [Verse 4] Berlin to twój schron, tam chowasz swej twarzy, W grupie ciśniesz śmieszki, jakbyś był w blasku chwały. Lecz wąs jak pizda, i koty na kolanach, To twój świat, co w realu nigdy się nie stanie.
