Poemat o bibliotece

Poemat o bibliotece

[Wers]
To jest dzień jak żaden inny, słońce świeci jasno
Czuję rytm w mojej duszy, będzie dzika noc
Weź swoich przyjaciół i rusz na parkiet, pozwól muzyce przejąć kontrolę
Będziemy tańczyć jakby nie było jutra, zgubić się w tańcu

[Wers 2]
Tempo bije, tłum skacze, jesteśmy w naszej strefie
Z każdym ruchem, rozpalamy noc, oh
Czujemy energię, jest elektryczna, magia w powietrzu
Tańczymy w świetle słonecznym, nic innego nie może się równać

[Refren]
Taniec, taniec, jakby nikt nie patrzył, łapiąc rytm
Poczuj muzykę przepływającą przez ciebie, nie ma nic do udowodnienia
Jesteśmy żywi, jesteśmy wolni, niech rytm nas uwolni
Taniec w świetle słonecznym, tam chcemy być