Letra
Lokoni
Scanie w dieslu silnik fał osiem. Pod korek zalane olejem napędowym Stoją czekają na nich już, całe zakurzone. Wstajesz o czwartej rano i wiesz już, że terminal będzie cały zapierdolony. Kierowcy na radiu kłócą się kto ma być pierwszy załadowany teraz już, a operatorzy śmieją się, gaszą maszyny idą na kawę. Niczym najt rajder parkujesz swój wóz, Trzaskasz drzwiami i widzisz już,że cały tydzień będzie spierdolony. Awizację na szóstą masz, na firmę pędzisz wozem niczym struś,żeby być na czas. Dojeżdżasz na adres, odbijasz się, Ochroniarz wita Ciebie znów, Z uśmiechem mówi ci, że oni już tu są. Stacze szlabanowi z firmy lokoni. To oni stacze szlabanowi. Patrzysz widzisz znowu ich. cały tydzień w wozach śpią, do domu nie jeżdżą. Z pod pachy bije knur jaja kleją się do ud ale pierwsi wszędzie są to oni stacze szlabanowi. Tylko dobre kursy liczą się, dupe liżą spedytorowi. Dawaj ciągle er de ce bardzo prosimy cię. Na piątek tylko szybkie szybkie kursy biorą, na awizacje nie patrzą do domu się spieszą łikendowych kursów nie wezmą. To oni stacze szlabanowi. Stacze szlabanowi