PZSS Sędzia

PZSS Sędzia

Hard Rock

03:25

Letra

PZSS Sędzia

"Czerwony Kamizelkarz"
(Zwrotka1)
Na strzelnicy w samo południe, tam gdzie rządzi absurd i szok,
Pojawił się sędzia, siwy jak dym, tłusty, może najebany w sztok.
Kamizelka na nim płonęła, autorytet jak z kartonu,
A w ręku broń, choć w głowie pustka, gość miał rozum z betonu.
Przyszedł chłop, chciał startować, w zawodach dziwnych w cholere,
Strzelać do tarcz, jak strzelec mistrz, parodia ja pierdziele.
Sędzia spojrzał na strzelbę, jak na skarb z odległej planety,
I nim ktokolwiek coś powiedział, usłyszano krzyk niestety.
(Refren)
Czerwony kamizelkarz, błazen strzelnicy,
Strzelił w dupę człowieka, w swojej głupocie bez granicy.
To nie sport, to teatr, absurdu festiwal,
Gdy sędzia z bronią nie wie, co robić, powstaje krwawy trybal.
(Zwrotka 2)
Strzelnica ucichła na moment, jakby czas w miejscu stanął,
Facet w bólu na ziemi leżał, a sędzia? o kur-wa powiedział.
"Przypadek, nie moja wina!" – krzyczał, jakby tłumaczył grzech,
Lecz wszyscy wiedzieli, że to była ignorancji pieśń.
Zawody trwały dalej, bo przecież plan jest święty,
A facet w karetce odjechał, zostawiając ślad przeklęty.
Ludzie patrzą na sędziego, lecz nikt nie śmie nic rzec,
Bo czerwony kamizelkarz to władza, co w głupocie swej wlecze się.