Letra
Hand
Mam dziurawe ręce, pamięć, serce.. I to serce w tej dzirawej ręce I gdy do piersi przytykam ucho Jest tak pusto i głucho Mam okruszki siebie w świecie rozsypane Gdzieś są mniej, lub bardziej schowane I czasem w całości mi tych okruszków brakuję I czasem, tym małym okruszkiem, też czuję Lecz to tylko szczypta dziwnej całości Szczypta żalu, radości i miłości Tam gdzie ją pozostawiłam musi zostać Może i daleko, ale to wciąż moja postać Nie mam dość chęci, nadziei i sił Nie chcę wstawać, cudowny sen mi się śnił Nie dość też jeszcze martwa, by być smutnym w pościeli przedmiotem Wstanę, może coś się zmieni, teraz czy chwilę potem. Zmartwienia i bóle załatam presją zadań zbyt wielu Nie mogę dogonić czasu, jestem obok czasu przyjacielu Wielorakie i absurdalne przybieram formy Skrajne, by uciec od smutnej normy Gdy pod skórą lęk mi się gnieździ Będę się śmiać, aż niebo się rozgwieździ A gdy paraliżu niemocy dna dosięgnę Spróbuję jeszcze raz, pomóc sobie przysięgnę