Duchowy Tańczek

Duchowy Tańczek

[Wers]
To moment w którym krzyk prosi ciszę do tańca
Boso w trawie skropionej rosą
Która delikatnie muska ich nogi
W tańcu który jest tak chaotycznie piękny

Która można dostrzec splatających się w jedność
Ciszę i Krzyk bez opamiętania
Prowadzi ich szczęście szybko przerwane
Pierwszą kroplą smutku zwiastującą ulewny deszcz

Moment rozłąki, ponieważ cisza kocha deszcz
A krzyk bez namysłu chowa się szukając rozwiązania
Żeby znów mogli być blisko pomimo ulewy
Ma świadomość, że cisza oddaje się przyjemność

Nie dostrzega cierni przeplatających się w trawie
Które delikatnie ranią jej nogi