Sprawiedliwość
Sprawiedliwość
(Wers 1) Aż nastały nowe władze, prokurator kazał, Wszyscy są tu podejrzani, minister przekazał, Dla uczelni ratowania - restrukturyzacja, Obron nie ma, ocen nie ma, jest weryfikacja. Wielkie usta mówią Tobie, że nie ma ucieczki, Zgodnie z prawem, ale czyim, zbieraj te karteczki. Nowe zarządzenia co chwilę zamieszczane A podpisy nowej władzy niezweryfikowane. (Refren) W prawnej próżni uwięzieni jesteśmy współwinni W prasie, rządzie, społeczeństwie Sami sobie winni. Przez to państwo oszukani, Kagankiem zdeptani. Bez szacunku traktowani My -Weryfikowani. Ludzie ciągle giną w wieści labiryntach, Szukają pomocy tylko w martwych linkach. Już zapomnij o dyplomie, minister przekazał Lecz uczelni nie traktuje tak jak Bóg przykazał A po roku zniszczą wszystkie Twoje osiągnięcia, Zanim je udokumentują, delet bez zająknięcia. Studiowałeś – udowodnij, Ty masz obowiązek, Nie dyrektor, ani rektor – to z zarządcą związek.