Paroles
test2
(Refren) Zwyrole z działu aluminium, stal i chrom na wiarę, Tną i giętą blachę, jakby to była kara! Gdy ich maszyny warczą, fabryka aż drży, To zwyrole z aluminium - tu wszystko w ich krwi! (Zwrotka 1) Zawsze w fartuchach, zawsze przy pracy, Blacha ich woła - to nie jest dla świty! Z młotkiem w dłoni i szlifierką w zębach, Nie dbają o elegancję, dbają o efekt! (Refren) Zwyrole z działu aluminium, stal i chrom na wiarę, Tną i giętą blachę, jakby to była kara! Gdy ich maszyny warczą, fabryka aż drży, To zwyrole z aluminium - tu wszystko w ich krwi! (Zwrotka 2) Kiedy przerwa wybija, oni dalej działają, Bo praca nad metalem to ich świat cały. Iskry lecą w prawo, iskry lecą w lewo, A zwyrole, jak zawsze, w swoim żywiole. (Refren) Zwyrole z działu aluminium, stal i chrom na wiarę, Tną i giętą blachę, jakby to była kara! Gdy ich maszyny warczą, fabryka aż drży, To zwyrole z aluminium - tu wszystko w ich krwi! (Bridge) Zgrzyt, stukot, hałas bez przerwy, Wiedzą, że blacha to ciężar nie lekki. Ale gdy noc zapada, fabryka milknie, Oni są na miejscu - gotowi na każde przycięcie!