Paroles
Zaczęło się niewinnie
[Verse] Zaczęło się niewinnie w szkole dzień za dniem Te cienie w sercu coraz ciemniej wciąż mniej W szóstej klasie patrzyłam się w ścianę W zamkniętym pokoju z sercem bez planu [Verse 2] Depresja w mojej dłoni jak zegarek tyka Każda sekunda ciężka każda chwila krzyczy Otworzyłam okno na świat bez oddechu A myśli jak obłoki zasnuły me serce [Chorus] Gdzie się podziały dni niewinnych zabaw Kiedy śmiech i radość były jak dawny plan Teraz tylko łzy i smutku ocean A życie moje tonie w ciszy tkan [Verse 3] Niewinne były chwile zanim smutek nadszedł Próbowałam znaleźć światło lecz zgubiłam drogę W pokoju moim cisza w głowie burza trwa Zamknięta bez klucza nie ma wyjścia gra [Bridge] Nie poddam się jednak będę walczyć z cieniem Bo wiem że gdzieś tam światło czeka na mnie Zbuduję mosty z łez z marzeń i snów Aby przejść na drugą stronę ciemnych dni [Chorus] Gdzie się podziały dni niewinnych zabaw Kiedy śmiech i radość były jak dawny plan Teraz tylko łzy i smutku ocean A życie moje tonie w ciszy tkan