Testo
Kierownik Mańek
Wstaje rano, słaby jak cień, Kac mu łamie każdy dzień. W jego oczach zamęt, mętlik i gniew, Harnaś w ręce, to jego chleb. W magazynie, pod lampą, jak cień, Wszyscy go wkurwiają, nie zdzierży już tego! Wypije piwo, zamknie się w sobie, Ale pożyczki — oddać nie potrafi wcale. Mańku, Mańku, kierowniku zły, Twoje dni to tylko puste słowa i wódy szum. Mańku, Mańku, co z tobą jest? Piwo Harnaś w sercu, a wódka już w ogóle the best! Wchodzi do biura, ziewa, brudny w ściekach, I znów zrzuca winę na wszystkich, co w pobliżu. "Niech każdy robi swoje!", krzyczy wciąż, Ale znowu pożycza, bo pustka w portfelu już.