歌詞
Patryk trucker
(Zwrotka 1) Ryk silników o świcie budzi dzień, Panavista na drodze, już gotowa na sen, Patryk za kółkiem, weteran tras, Z Scanią w duecie przemierza świat. (Refren) Patryk jedzie, pali asfalt jak dzik, Panavista w sercu, nigdy nie ma dość sił. Kilometry mijają, światła miast, On i jego Scania — nie zatrzyma ich czas! (Zwrotka 2) Deszcz i burze, słońce lub mgła, Droga nie pyta, kiedy ruszać ma, Patryk zna każdy zakręt i cień, Dla niego ta jazda to więcej niż sen. (Refren) Patryk jedzie, pali asfalt jak dzik, Panavista w sercu, nigdy nie ma dość sił. Kilometry mijają, światła miast, On i jego Scania — nie zatrzyma ich czas! (Bridge) Światła mijają, wiatr w lusterkach śpi, Z tyłu życie zostaje, w trasie ciągle żywi, Panavista to wolność, to droga i krew, Patryk i Scania – w otchłań jadą wnet! (Refren) Patryk jedzie, pali asfalt jak dzik, Panavista w sercu, nigdy nie ma dość sił. Kilometry mijają, światła miast, On i jego Scania — nie zatrzyma ich czas! (Outro) Patryk i Panavista, król i jego stal, Na szosach i w snach, nikt nie jest im równy wciąż, Przyjdźcie na drogę, usłyszcie ten ryk – To Patryk i Scania, ich nie pokona nikt!