Dd

Dd

Trap

01:53

歌詞

Dd

Filip Kaczmarski, co to za gość?
Ciągle gada bzdury, taki z ciebie gość!
Robisz dramy, szukasz fejmu, ale gdzie ten sukces?
Twoje gadanie to dno, totalny bezsens.
Mówisz, że masz plan, że osiągniesz szczyty,
Ale widzę jak stoisz – jakbyś miał tylko mity.
Zamiast działać, to tylko narzekasz,
Filip, serio? W co ty się pakujesz?
[R
Filip, Filip, gdzie twoje marzenia?
Zamiast sukcesów tylko porażenia!
Bzdury gadasz, w cieniu stoisz,
Zamiast być królem, ciągle się boisz.
Lepiej schowaj się, bo twoja gra jest słaba,
Tylko robisz zamęt, to twoja jedyna sprawa.
Wykrzykujesz swoje brednie, ale to już przeszłość,
Każdy wie, że twoje słowa nie mają treści.
Zamiast błyszczeć, to świecisz pustką,
Twoje teksty nudne, jakbyś wziął je z kosza.
Kaczmarski, ty się nie staraj, bo już nie ma szans,
Twoje pięć minut minęło, to już finał – czas.
Filip, Filip, gdzie twoje marzenia?
Zamiast sukcesów tylko porażenia!
Bzdury gadasz, w cieniu stoisz,
Zamiast być królem, ciągle się boisz.
Mówisz, że jesteś lepszy, że masz to, co trzeba,
Ale każdy widzi, że ci daleko do nieba.
Twoje ego większe niż rzeczywistość,
A to, co pokazujesz, to czysta śmieszność.