歌詞
Bożena Na Szpicy
[Verse] Bożena nosi garsonki z krainy snów Mówi że jest szefową wiecznych tuszów W dyrektorskim fotelu władcza i twarda Lecz my dobrze wiemy to była czysta zagłada [Verse 2] Codziennie na nas z góry spogląda Wiatr w swoje włosy jak żagle tak powiewa Niech uważa bo piórka kiedyś opadną A my będziemy śmiać się pod nosem cicho [Chorus] Bożeno ty królowo pomiatająca My już mamy dość twojego egzystowania Wymysły twe to kupa starych bzdur Przestań być drapieżnikiem w tej krainie chmur [Verse 3] Gdy przychodzi na korytarz burza wstępuje Cisza jak makiem zasiał nikt się nie sprzeciwia Takie rządy to nie dla nas my chcemy więcej Niech Bożena zostawi nas wreszcie w spokoju [Bridge] Bożeno twoje dni są już policzone My rewolucję cichą szykujemy skrycie Niech twoje papiery zaczną się sypać A my wtedy nareszcie będziemy oddychać [Chorus] Bożeno ty królowo pomiatająca My już mamy dość twojego egzystowania Wymysły twe to kupa starych bzdur Przestań być drapieżnikiem w tej krainie chmur