zbyt późno na czułość

zbyt późno na czułość

indie pop

03:14

Songtekst

zbyt późno na czułość

Wszystko mija, jak wiosenny deszcz,
znika w ślady na bruku, gdzieś w cień.
A my, tacy niepewni, jak dzieci,
co krokiem krzywym po raju chcą przejść.
Szeptem pytałeś mnie o lato,
co przyszło zbyt prędko, o grzmot w chmurach.
I gdzieś po drodze zgubiliśmy czułość,
jak zgubioną w pośpiechu parasolkę w biurach.
(Refren)
Zbyt późno na czułość, za wcześnie na sen,
by rozgrzewać dłonie w pustych kieszeniach.
Choć palce wciąż pamiętają dotyk Twój,
jak melodię, co brzmi w cichym cieniach.
(Zwrotka 2)
W pustej kuchni pachnie nam kawa,
ta czarna, której nikt nie dopił, nie wypił.
W półmroku czekały niewysłane listy,
i kwiaty zwiędłe, już w drobny pył.
Twoje słowa, ech, słodkie jak wino,
a jednak w gardle mi utkwiły jak cierń.
Ty mówiłeś, że kochasz jesień i wilgoć,
a ja – że lato nie zna końca i klęsk.
(Refren)
Zbyt późno na czułość, za wcześnie na sen,
by chować te wspomnienia w szufladach.
Choć jeszcze w kątach błąka się cień,
i pachnie tą kawą, co stygnie od rana.
(Bridge)
Mówiłeś, że wrócisz – cóż, słowa jak wiatr,
rozsypały się gdzieś w listopadzie.
A ja tu siedzę, wśród zdjęć, filiżanek,
szukając tego, co przepadło na zawsze.
(Refren)
Zbyt późno na czułość, za wcześnie na łzy,
by uciec, zapomnieć, porzucić na