Szydelki

Szydelki

Opera rockowa

03:06

Songtekst

Szydelki

Olek w garażu, dłubie cały dzień,  
Gdzie auto wstawić, to problem jest, on dobrze wie.  
Kupa sprzętu, rzeczy, co się przydadzą,  
Renata mówi: "Olek, z tymi gratami przesadzasz!"
Lecz w miłości tej, tak pełnej sprzeczności,  
Olek i Renata, to małżeństwo w wieczności.  
Chorwacja, Makarska, z Łuszczkami w słońcu,  
Wspólne chwile, choć codzienność w chaosie i nieporządku.
Renata wieczory z TVN24 spędza,  
O polityce mówi, debaty ogląda.  
Karmi ferajnę kotów i Wełniaka,  
Olek w pokoju znowu bałagan ma.
Lecz w miłości tej, tak pełnej sprzeczności,  
Olek i Renata, to małżeństwo w wieczności.  
Chorwacja, Makarska, z Łuszczkami w słońcu,  
Wspólne chwile, choć codzienność w chaosie i nieporządku.
Aneta ssak, "zasysa" kasę,  
Olek mówi: "do roboty!".  
Renata wyzywa go od paszczaków,  
A potem razem śnią o nowej wyprawie do przystani marzeń w Makarskiej.
Czasem gałgany, czasem dziady nazywają się,  
Ale w głębi serca, wciąż miłość płonie w tle.  
37 lat razem, wciąż się kochają,  
Choć różni jak dzień i noc, wspólną drogę mają.
Olek i Renata, historia jak z bajki,  
Pełna śmiechu, kłótni, lecz też i sielanki.  
Wspólne podróże, dom i ferajna,  
To ballada o miłości, która wszystko przetrwała.