Songtekst
Alkoholik
(Refren) Majster, majster, z flaszką w ręce, Wieczorami znika w mgle. Gdy buduje, to z uśmiechem, A przy wódce znów jest "the best"! (1. Zwrotka) Gdy na budowie wchodzi na rusztowanie, Każdy wie, że dziś zabawa na stanie. Majster w ręce trzyma kieliszek mały, "Zdrowie chłopcy!" - woła, śmiech rozdały. Bo nasz majster to legenda, Jego humor zawsze pierwsza klasa. Trochę zalał, trochę kleił, Ale praca idzie, że aż ściana drży! (Refren) Majster, majster, z flaszką w ręce, Wieczorami znika w mgle. Gdy buduje, to z uśmiechem, A przy wódce znów jest "the best"! (2. Zwrotka) Po robocie znika w barze, Gdzie muzyka gra na twarz. Tu go znają, tu kochają, Za to, że każdego rozbawi w parze. Nieważne, czy stawiasz mury, Czy malujesz sufit biały. Gdy majster zaczyna piosenkę, Każdy tańczy z nim do białej świtu hali. (Refren) Majster, majster, z flaszką w ręce, Wieczorami znika w mgle. Gdy buduje, to z uśmiechem, A przy wódce znów jest "the best"! (Bridge) A gdy świta już na niebie, Majster mówi: "Trzymajcie się, kolego!" Bo jutro znowu przyjdzie rano, I znów zatańczy, z flaszką nie za krótko. (Refren) Majster, majster, z flaszką w ręce, Wieczorami znika w mgle. Gdy buduje, to z uśmiechem, A przy wódce znów jest "the