aimusic.one

[Verse]
Joanno, gdy pytam, co Cię trapi,
Czemu unikasz mego wzroku w trawie?
Twoje spojrzenie mówi wiele bez słów,
Czemu nie pozwolisz mi zjednoczyć nasz duch?
[Verse 2]
Chodzisz po wsi z głową w chmurach,
Śmiejesz się stale, tworzysz burza.
Twoje ciało wabi, lecz serce chłodne,
Czy moje słowa nie są godne?
[Chorus]
Joanno, Joanno, czemu tak się złościsz?
Twoje uśmiechy, a ruchania nici.
Czemu nie chcesz mnie do serca przyjąć?
Czy to, co mamy, to tylko chwyci?
[Verse 3]
Wieczorem na werandzie, milczenie złote,
Twoje oczy mówią, a serce na błocie.
Wiedziesz mnie na manowce z myślą w głowie,
Czy kiedyś pozwolisz, bym cię w końcu zdobył?
[Bridge]
Sąsiadki plotkują przy studni o nas dwoje,
Nikt nie rozumie, czemu bawisz w tej grze.
Twoje spojrzenie, to wskazówka dla mnie,
Wiem, że czujesz - choć nie pokażesz naprawdę.
[Chorus]
Joanno, Joanno, czemu tak się złościsz?
Twoje uśmiechy, a ruchania nici.
Czemu nie chcesz mnie do serca przyjąć?
Czy to, co mamy, to tylko chwyci?