
Anonimowi
Tekst
Anonimowi
[Verse] Spotkania co wieczór w tłumie cieni Każdy mówi swoją historię w półmrok Słowa spadają jak deszcz na zmiany Dobrze wiedzieć że nie jestem sam [Verse 2] Choć życie boli i rany są świeże Podnoszę się z kolan przy twoim boku Anonimowość naszym schronieniem Ciemność się nie liczy kiedy idziesz z nami [Chorus] Anonimowi lecz w sercach razem Kręgiem światła w bezimiennym blasku W jednej chwili odnaleźć nadzieję w sobie Anonimowi ale nigdy całkiem sami [Verse 3] Butelki puste jak marzenia w progu Przeszłość odeszła ale coś zostało Nie muszę walczyć sam w tym boju Każda rana goi się w świetle dnia [Bridge] Ręce drżące lecz serca wciąż biją Niech ta wspólnota leczy jak modlitwa Kroczymy wspólnie przez mrok i ciszę Nasza siła tkwi w każdym z nas [Chorus] Anonimowi lecz w sercach razem Kręgiem światła w bezimiennym blasku W jednej chwili odnaleźć nadzieję w sobie Anonimowi ale nigdy całkiem sami
