sztolnia w bok

sztolnia w bok

punk rock

02:48

Tekst

sztolnia w bok

Zwrotka 1:
Jadę przez miasto, jak tramwaj po szynach,
Linijki kodu płyną w moich żyłach.
Błędy wyskakują, jak pociągi z mgły,
Debuguję nocą, nie zamykam drzwi.
Refren:
Wchodzę w sztolnię w bok, głębiej w świat zer i jedynek,
Gówno po oleju, zostawiam za sobą w tyle.
Systemy ERP krzyczą do mnie w snach,
Ale wciąż programuję, to mój własny szlak.
Zwrotka 2:
Klient dzwoni z rana, chce zmian na wczoraj,
Czuję się jak maszynista, co zgubił tor swój wczoraj.
Komitywne wątki splatają się w sieć,
Czasem chcę uciec, wszystko w diabły znieść.
Refren:
Wchodzę w sztolnię w bok, głębiej w świat zer i jedynek,
Gówno po oleju, zostawiam za sobą w tyle.
Systemy ERP krzyczą do mnie w snach,
Ale wciąż programuję, to mój własny szlak.
Bridge:
Bity i bajty tańczą przed oczami,
Algorytmy płoną, jesteśmy sami.
W ciemnym tunelu widzę światło dnia,
To moja pasja, mój kod, moja gra.
Refren:
Wchodzę w sztolnię w bok, głębiej w świat zer i jedynek,
Gówno po oleju, zostawiam za sobą w tyle.
Systemy ERP krzyczą do mnie w snach,
Ale wciąż programuję, to mój własny szlak.
Outro:
Pędzę dalej przed siebie, jak pociąg bez granic,
W świecie technologii nie ma dla mnie granic.
Kod to mój język, muzyka i rytm,
W tej rockowej balladzie