Knur's Struggle

Knur's Struggle

Był sobie chłopak, zwali go Knur,
Zawsze się świecił jak tłusty mur,
Gdy tylko zrobił dwa kroki w dal,
Już z czoła ciekło mu jak z fal.

Knur, Knur, idzie znów,
Pot się leje, robi szum,
Dyszy, sapi, cały zgrzany,
Jakby biegł przez oceany!

Koledzy mówią: „Siądź, odpocznij!”,
A Knur odpowie: „Nie no, poczuj,
Jak mnie łapie ten gorąc zły,
Chyba się roztopię w mig!”

Knur, Knur, idzie znów,
Pot się leje, robi szum,
Koszulę zmienia trzy na raz,
A wciąż wygląda jak sauna w klas’.

Nie biega, nie skacze,
Lecz serce ma jak tarczę,
Bo Knur się nigdy nie podda,
Choć pot spływa mu po stopach!

Knur, Knur, nasz bohater,
Z potem walczy jak gladiator,
Choć mu ciężko, choć mu źle,
Knur się śmieje – i tak jest!