Letras
Ogórek V4
[Wers 1] Gdy co dzień wstajesz nad ranem, witasz się modlitwą z Panem, Oraz patrzysz w przyszłość obecnego dnia. Myślisz co Cię dzisiaj czeka. Jakie umęczenie człeka sprawi że dosięgniesz dzisiaj dna. Dobra szamka cieszy chwilę, ludzie w pracy to debile, Alarm RCB przed burzą Cię ostrzega. Gdy z roboty wracasz w deszczu, myślisz o przyjemnym dreszczu Co za drzwiami w Twym pokoju w domu czeka. [Wers 2] Nie wiesz skąd ten pomysł miałaś, sama z siebie się wpierw śmiałaś, Ale kiedy w końcu przyszło co do czego. Wzięłaś w rękę to warzywo i wsadziłaś je jak żywo, W stare swoje kalseony, w nic lepszego. To najlepsze jest przeżycie gdy ogórka masz w swym chwycie, Ale ogór sam spoczywa w kalesonie. Tożto jest nie lada gradka, i nie worek, i nie siatka, Tylko kalesona woń ogóra chłonie. [Wers 3, wolno, coraz szybciej] Tak więc gdy już ogór zmięknnie, I rozpadnie w papkę się. Ty wyrzucisz kalesony, Tylko do zmieszanych, nie? Smutek wejdzie w Twoje życie, Wtedy przyjdzie Ci do głowy. Kupisz nowe kalesony, I ogórek kupisz nowy!