Żelki Nocą

Żelki Nocą

rap beat-driven aggressive

01:33

歌词

Żelki Nocą

[Verse]
Mateusz Miśta, ten handlarz z ulicy
Co robi ludzi w chuja, ma w tym ambicje
Z chujowych aut robi zajebiste bryki
Świnia w nocy wpierdala żelki
[Verse 2]
Pryszcze na dupie, jakby miał pasiekę
iPhone w ręku, a w środku jest wiek średni
Kolekcjoner złomu, mistrz przewałek, no nie?
Sprzedaje ci gówno, mówi, że to mercedes
[Chorus]
Miśta z miasta, hajs z kłamstwa zbiera
Zapamiętaj ten wiersz, miej się w obronie
Nie ufaj cwaniakowi, co rury ma dziurawe
Pamiętaj, że on zawsze gdzieś cię okłamie
[Verse 3]
Warsztat to teatr, a Miśta aktor fałszywy
Każde auto w garażu, to kolejny syf ukryty
Duży brzuch od żelków, zęby w cukrze toną
Kłamstwa na ustach, co dzień inny klient w swettronie
[Bridge]
Miśta król złomu, lecz król z podłym obliczem
Sprzedaje sobotnią brykę z środowym tytułem
Łże bez wstydu, jakby miał osła w ogrodzie
Miśta to aktor, co żyje w swym własnym kłamstwie
[Verse 4]
Cwaniak z miasta, co zna wszystkie triki
Na legalnych autach robi swoje numery
Jazda próbna? Jasne, pokazowy cyrk kręci
Pamiętajcie ludzie, Miśta was ogra, a śmieci