Opowieść o miłości

Opowieść o miłości

Bracie, jesteś młodszy, czuję ciężar twych dni,
Twoje narodziny zabrały wszystko, co miałem, wiesz mi,
Miłość matki, uwaga – w cieniu marzeń,
Ja ten niechciany, w tym skomplikowanym układzie.

Ty ten kochany, w sercu mam żal,
Matka budowała mur, który nas dzieli, strach,
Mur nienawiści, w każdym szeptanym słowie,
Braterska miłość w sercu już nie ma powiewu.

Lata nienawiści, jak brzytwy w duszy,
Każda rana w pamięci, nie zasnę bez suszy.
Pogódźmy się, czas na nowy start,
Matka odeszła, a my wciąż w tym martwym kart.

Wspomnienia bolą, krew nas łączy ciągle,
Zamiast nienawiści, pokażmy, że możemy więcej.
Ruszmy razem, niech przeszłość zostanie,
Siła w braterstwie, niech miłość się stanie.