Bogdan i Wiktoria

Bogdan i Wiktoria

electronic pop

02:41

가사

Bogdan i Wiktoria

[Verse]
Na stacji Orlen dzień po dniu
Bogdan z uśmiechem mówi cześć
Wiktoria wzdycha boczną uliczką
Razem w pracy żadnych frühstück
[Verse 2]
W benzynie palce umazane
Bogdan zna każdy zapach tu
Wiktoria w sklepie przekłada towary
Ich życie ciężkie lecz mają swój luz
[Chorus]
Bogdan ściera krople deszczu
Wiktoria śmieje się z tyłu
Codzienność czasem jak komedia
Na Orlen
Sceny bez refrenu
[Verse 3]
Wieczorem światła migoczą blado
Aut płyną rzeką przez noc
Oni wciąż tu przy boku pracują
Marząc o lepszy
Lepszy los
[Bridge]
Z kanistra leje się marzenie
Paliwem napędzać chcą swą przyszłość
W ich oczach iskra niegasnąca
Choć Orlen to miejsce dość zwyczajne
[Verse 4]
Kasa brzęczy w ręce Bogdana
Wiktoria spogląda w daleki horyzont
Ich historie zaprzęgnięte w rutynę
Lecz w sercach mają wspólną wiarę