가사
O terapii
[Verse] Siedzę na kozetce, myśli jak tornado, Umysłie zakręty, łapię powietrza haust. W lustrze same blizny, duszy graffitti, Terapeuta śledzi wzrok, czytał moje noty. [Verse 2] Pytania leci seria, czuję się obnażony, Pozbywam się złudzeń, jak z mokrej gliny formy. W głowie labirynt, bez nitki Ariadny, Staram się znaleźć wyjście, chociaż napotykam rafy. [Chorus] O terapii śpiewam, otwieram nowe drzwi, Każda sesja krok, ścieżki w sercu mym. W bólach odnajduję części siebie, które zgasły, Na kozetce dni, ale w głowie coraz jaśniej. [Verse 3] Każdy krok na terapii, to walka z demonami, Przemawiają szeptem, zagłuszam je rymami. Sięgam po historię, sekrety zakurzone, Terapeuta wsłuchuje się, błyska jak piorun w burzowe. [Verse 4] Podnosisz zasłonę, widzisz to, co schowałeś, Wszystkie rany, które długo w sobie dusiłeś. Słowa ciężkie, jakby były z ołowiu, Ale z czasem lżejsze, jak motyl na wiosennym polu. [Chorus] O terapii śpiewam, otwieram nowe drzwi, Każda sesja krok, ścieżki w sercu mym. W bólach odnajduję części siebie, które zgasły, Na kozetce dni, ale w głowie coraz jaśniej.