Spotkanie Z Marcinem

Spotkanie Z Marcinem

Cześć Daniel, jest Ania? Browarka jej przyniosłem,
Ania krzyczy: „Jakiś wariat z piwem wpadł do mieszkania, wiem!”
Marcin wchodzi dumnie, kufel w ręku dzierży,
O 16 wpadł do domu – i śmiech nas nie omierzy!

– Jak to mówi Sacka:
„Co wy się kurwa znata na muzyce, wymotłochy pierdolone?!
Ja jestem Bogiem muzyki, a wy tylko chrząkacie w tonie!”

Hej, hej, Marcin z browarem wpadł,
O szesnastej w domu chaos zrobił – każdy wpadł!
Piwo się leje, krzesło się chwieje,
Kto patrzy na scenę, ten od śmiechu się przewraca w sieje!

Hubert znowu wprasza się do Anki na hama
Już najebany, robi w domu mały szmat.
Krzyczy, że piwa mu Marcin zajebał,
A zasypia pod stołem – pijany, śmiechu bez dna!

– Co wy tam wiecie o muzyce?!
Wy gówno wieta, ja jestem Bogiem muzyki

Hej, hej, Marcin z browarem wpadł,
Śmiech i chaos w domu, każdy w szoku stał!
Piwo w ręku, humor króluje,
A Marcin nad wszystkim z uśmiechem panuje!