Miłości Impuls
Miłości Impuls
Stoisz w przejściu, krawędź światła i cienia, Gdzie aksamit nocy spotyka dzień. Koronki i tiul, zmysłowe zdziwienia, Miłość w tym kadrze nie jest już tylko snem. Skóra jak jedwab, rzeźbiona przez mrok, Wzrok, co obiecuje, palący i szczery. Nie muszę iść dalej, wystarczy ten krok, By czuć twoje ciepło, byś zburzyła bariery. Kanapa skórzana, czekając na nas, Świadek chwil, co na zawsze zostają. W twoim spojrzeniu zatrzymał się czas, Tam, gdzie pragnienia najgłośniej grają. Miłość to nie tylko szeptane słowa, Lecz cisza, co gęstnieje w blasku lamp. To chwila, gdy bliskość jest nowa, A w tobie odnajduję cały swój kram. Zostawmy na zewnątrz zgiełk, pośpiech i trud, Niech w tym półmroku serce się przyzna. Jesteś moim ogniem, moim dymem od ziół, Jesteś intymnością, co czeka i wyzna.