Rok 2011

[Verse]
Kiedy miałem lat osiemnaście, wszystko wtedy się zaczęło
Pierwszy zjazd na bazę, 2011 ta data we mnie nigdy nie zagaśnie
Pierwsze kształtowanie charakteru, zimne szare mury
Zimna waha w szkiełku, ta sama układanka za murami

[Verse 2]
Szczęście za murami, życie wszystko płynie
Dzień za dniem przemija, a w tym smutnym świecie
Jakby czas się zatrzymał, wszystko to samo
Dzień za dniem wolno płynie, wkrada się rutyna

[Chorus]
Czas mija, godzina szybko mija
Zbita piąteczka w tle słychać, zdrówka
Farcika do później, mordeczki na lipach
Wjazd pod cel, czas na spacer, tańczmy życie