Nadzieja

Wstaję rano, kawa, cel – to nie sen,
Kanał rośnie, ziomek, nie mam żadnych wątpliwień.
Klikam „record”, lecę flow jak huragan,
W komentarzach piszą: „To już poziom wyżej, brat!”

Nie patrzę w tył, robię ruch jak szach-mat,
Tu nie ma przypadku – to mój własny świat.
Z zera do setki, jak Mustang na trasie,
Jeśli chcesz coś zmienić – wstań, nie czekaj w masie!

To mój kanał, to mój vibe,
W każdej zwrotce – autentyczny hajp.
Nie gram roli, nie mam masek,
Codziennie grind, aż osiągnę cel w paskach!

Było trudno? Jasne, jak zawsze,
Ale nie odpuszczam – lecę, aż zgasnę.
Każdy klik, każda łapka to znak,
Że warto być sobą, nie tylko grać.

Nie kopiuję trendów – tworzę je sam,
Autentyczność to nie tylko mój plan.
Dla widzów, dla ekipy, dla pasji,
To nie jest chwilowe – to mój sposób na klasyk!