Lyrics
Przyjacielu
Dlaczego boisz sie jutra skoro pojutrze jutro będzie wczoraj. Zabierz co złe było co dobre zostaw i jeszcze więcej daj. Weź mnie daj siebie, Ej byłeś już kiedyś w niebie? Ja byłem w piekle znam wszystkie jego ścieżki. Jesli tam trafisz znajdę Cię i zabiorę nieważne jaki jesteś ciężki... Przyjacielu....przyjacielu.... Wtedy pośród setek innych byłem sam. Ja pies przybłęda co w ciemnościach łkał. Pożerała mnie bestia zapomnienia. Nikt nie dawał podpowiedzi jaki sens istnienia. Piekło w którym byłem zbudowałem sam. Będąc teraz tutaj już wiem że nie chcę wrócić tam. Poznałem wszystkie demony Twojego też znam Nie pozwól bym zapomnial kim jesteś i jednym z nich stał sie sam. Los rozdawał karty nie były najlepsze ale takimi ze śmiercią o życie grałem. Spojrzalem jej w oczy uśmiechnęła się - karty na stół! wtedy swą duszę z jej łap wyrwałem Twoją też wygram... Przyjacielu...przyjacielu... Kiedy płynąłem styxem do krainy cieni Myślałem że bijące serce w bryłę lodu się zmieni Ono jednak ciągle biło , pomiędzy twoim a moim sercem magnetyczny portal otworzyłeś Chciało wrócić i żyć zyciem którym zawsze byłeś... Przyjacielu... Przyjacielu... Jeśli chcesz odejść nie bądź srebrem ale zamilknij szczerym złot