Oj Martin Martin

Oj Martin Martin

discopolo

02:58

Lyrics

Oj Martin Martin

(Refren)
Dyboviak wsiada, Honda Civic mknie,
Pięciu karków za nim, chcą dopaść go w tle!
Ona błyszczy w nocy, pędzi jak szalona,
Forsę zgarnął sprytnie, teraz jedzie w stronę domu.
(1. Zwrotka)
Dyboviak na dzielni, jak sprytny kot,
Wszedł tam na chwilę, zabrał kasy lot.
Honda silnik ryczy, dym leci spod kół,
Za nim karki gonią, a każdy z nich wściekły jak wół!
„Ej, gdzie on jest?!” – ktoś krzyczy w tłum,
A Dyboviak z Hondą zostawia ich w dymie snu.
Zakosy w zakrętach, gaz do dechy ma,
Za każdym razem im znika, zostawiając tylko ślad!
(Refren)
Dyboviak wsiada, Honda Civic mknie,
Pięciu karków za nim, chcą dopaść go w tle!
Ona błyszczy w nocy, pędzi jak szalona,
Forsę zgarnął sprytnie, teraz jedzie w stronę domu.
(2. Zwrotka)
Dyboviak śmieje się głośno w lusterko,
Karki się wściekają, w oczach mają piekło.
„Dorwać go, chłopaki!” – jeden krzyczy wprost,
A Dyboviak jak ogień, gaz w podłogę wbił na złość.
Honda Civic świszczy, mknie przez ciemny las,
Piątka karków krzyczy, ale nie ma szans!
Każdy myśli, że złapią go za chwilę,
A on na skróty – zostawił ich na tylnym tyle!
(Refren)
Dyboviak wsiada, Honda Civic mknie,
Pięciu karków za nim, chcą dopaść go w tle!
Ona błyszczy w nocy, pędzi jak szalona,
Forsę zgarn