Lyrics
Jaro i Kylo
[Verse] Jaro z Kylo, dwa twardzieli w pancerzu, Światełka jarzą się, jak w Zamku Łańcuch. Zaciągają bąble, dym w powietrzu, Jest melanż, jak w starym podziemnym sklepie. [Verse 2] Bąble lecą, jak kule w szkolnym boisku, Życie twarde, chodzą ulicami jak mistrzowie. Łap za mikrofon, wbij na max jak w disko, Rymy gęste, jak w krochmalu w mrozie. [Chorus] Jaro, Kylo, bąble w powietrzu, Snopy dymu, wybuchające ścieżki. W rytmie miasta, w betonowym lesie, Ich bitwa - rap życia, niech trwa impreza. [Verse 3] Ryzyko na karcie, długie noce ogląda, Ich ławica w pełnym blasku, świeżość w modzie. Podwórkowy rajd, ściany domów hukią, Mikrofony jak miecze, ich dusze walczą. [Verse 4] Bąble w górę, są z nami, nie tylko na chwilę, Jak dymne sygnały, znaki w ciemności. Wiatr nad miastem, ich echa daleko, Bąble, jak wspomnienia, unoszą się w pieśni. [Bridge] Rapem piszą historię, w twardym rytmie, Echa miasta, odbijają się w bruku. Kylo i Jaro, bąble w rękach, Hymn uliczny, łzami rymów w pokusie.