Miłość
Miłość
My — ze wszystkimi naszymi błędami, Tu z jakąś winą, a ówdzie i z grzechem, My, twardzi, szorstcy, nieprzejednani, Z zaciśniętymi kamiennie pięściami — Ach, mimo wszystko jesteśmy uśmiechem, Ziemi majowej szczęśliwym oddechem, Słońcem młodzieńczym na świeżej polanie, Świtem, pachnącym igliwiem leśnym, Ust niecierpliwych słodkim pośpiechem — Oto, kto my jesteśmy. I takich właśnie — błądzących często, Gniewnych, zaciekłych w Ostatnim Boju, Tu z błędem smutnym, tam z winą ciężką, Trudnych, surowych, ugrzęzłych w znoju, Takich nas wspomni wieczne Zwycięstwo, Wspomną stulecia szczęścia, pokoju — Ale tak wspomną, jak się wspomina Ziemi majowej tchnienie szczęśliwe, Świt przesycony leśnym igliwiem, I tę polanę... gdzie ta dziewczyna... I ten wiersz do Niej... jak się zaczynał?... Jakoś najtkliwiej i najboleśniej: "Mglistą, daleką widzę cię we śnie, Moja jedyna..."