Nadzieja w Ciemnościach
Nadzieja w Ciemnościach
Siekiera, motyka, bimber, gaz, Każdy z nauczycieli, kurwa, nas nie zrozumie! MO i ZOMO biegają po szkole, Łapią nas do łagrów, by nas zniszczyć, w mordę! Siekiera, motyka, dyrektorski krzyk, Pani dyrektor zjebana ogłasza stan wojenny! „Nie ma sprzeciwu, cisza!” Kurwa, w szkołę wszedł wojskowy reżim, jebani! Siekiera, motyka, matematyka, złość, Lubińska daje nam kartkówki w pieprzonej ciszy. „Chcieliście wolności? Dobrze, to ją straciliście!” Z każdej strony jebani oprawcy zbijają nas w ławach! Siekiera, motyka, pała, strach, Cembrowska nas zmusza do pisania bzdur w cholernej ciszy! „Za opinie do łagrów!” Jebani, za słowo zapłacicie na wieki! Siekiera, motyka, Ryczek, zło, Przypomina Jaruzelskiego, w czapce, na sali z kijem w ręku! „Wojna się zaczyna!” Jebani, kurwa, nasz ból to wasza chwała! I to wpisanie się do tej szkoły, To był kurwa wielki błąd! Zamiast marzeń, mamy pieprzony koszmar, Zamiast wolności – władza jebanych tyranów!