Narkotyczne pokusy
Narkotyczne pokusy
[Verse] To dzień jak co dzień, ale coś mnie smuci W ciemności zatopiony, narkotyków gorzki smak Uzależniam się od tego, choćbym chciał inaczej Pustka w oczach, kiedy czai się śmierć [Verse 2] Kroczę po cienkiej linii, gdzie na dnie śmierć Głosy w mojej głowie, mamuśka płacze wciąż Kusi mnie od nowa, nie mogę się oprzeć Uzależniony na dobre, patrzę jak umieram [Chorus] Ta pokusa, ta pułapka, nie ma drogi ku górze Zatracam się, tonę w czerni, poczucie swej zguby Narkotyczne westchnienia, śmierć śpiewa mi kołysankę Już za późno na ocalenie, wiernym sługą zła